„Życie jest łatwe, kiedy masz zamknięte oczy i nie rozumiesz niczego, co widzisz…”

John Lennon

„Moja religia jest bardzo prosta – jest nią życzliwość”
Dalajlama
Wcześniejsze teksty miały na celu podanie informacji, które pozwolą zrozumieć psychologiczny mechanizm choroby i pokazanie, że tak, jak budowała się ścieżka, która do choroby doprowadziła, tak można tą samą drogą wracać do siebie. Ale jakże jest się odmienionym człowiekiem po tak trudnym, czasem traumatycznym wydarzeniu.

Wszystkie badania mówią o silnych emocjach, które poprzedziły powstanie raka. Czy były to emocje ze skali, którą podałam w „Przyczynach chorób” czy inne, nie wymienione – wiemy już, że powinniśmy uporządkować swoje życie emocjonalne.

Jeżeli jesteśmy zdrowi, to w ramach profilaktyki, jeżeli chorzy, to po to, aby proces zdrowienia mógł ruszyć z miejsca.

I teraz pierwsza uwaga. Gdy pacjent jest w bardzo złym stanie fizycznym i być może w depresji, to najpierw trzeba go wzmocnić. Wtedy, gdy pacjent jest za słaby – nie szukamy w życiu emocjonalnym, nie rozgrzebujemy ran.

Uwaga druga. Powinien to robić fachowiec. Jeżeli mamy wystarczający wgląd w siebie, mamy świadomość swoich uczuć, szczególnie tych negatywnych to sami sobie krzywdy nie zrobimy, a możemy zdecydowanie pomóc. Jednak, w stosunku do siebie jest trudno zachować obiektywizm i zauważyć przekonania, które tkwią głęboko i są nieświadome, czy myśli, które nam nie służą.

Nad moim miejscem do pracy wisi sentencja:

„Żeby osiągnąć mądrość musisz nauczyć się słuchać szczekania wściekłych psów dochodzącego z twojej piwnicy” Fryderyk Nietzsche

Przyjrzyjmy się uczuciom, które nam stale towarzyszą. Czy gdzieś w głębi nie czai się nienawiść do kogoś, kto być może nawet zawinił i zrobił nam krzywdę, ale jeżeli go nie ma już z nami to i tak emocja, która siedzi w nas jest jak jego zły duch.

Czy złościmy się na kogoś lub może określone sytuacje wywołują naszą złość. Przyjrzyjmy się tym uczuciom. Dlaczego to nas złości, rozłóżmy tę emocję na czynniki pierwsze. Co ona mówi o nas samych? Czy można było zareagować inaczej?

Otwórz się na własne uczucia i je zaakceptuj. Nie staraj się być lepszym niż jesteś. Bądź sobą.

Gdy otworzysz się na siebie, sam dostrzeżesz co kiedyś cię zraniło, czego się boisz, czy jest w tobie gorycz, a może desperacja.

Istnieją główne rysy osobowości charakterystyczne dla przeważającej części pacjentów nowotworowych.
U osób, które zachorowały na nowotwór, można zauważyć większą skłonność do poświęcania się, „dawania” siebie innym. To ludzie przeżywający ból w środku, niewyrażający emocji na zewnątrz. Przez znajomych
i bliskich postrzegani są jako niekonfliktowi, dobroduszni, altruistyczni. W swoim życiu często doznawali strat emocjonalnych, przeżywali odejście bądź śmierć kogoś bliskiego, np. rodzica w dzieciństwie, lub odczuwali, że rodzice faworyzuja bilansu życia – poczucie, że są bankrutami, ponieważ tyle dali, nic w zamian nie otrzymując. Bezsilni, bezradni, skłonni są użalać się nad sobą, ale również dręczyć siebie. Długo potrafią chować urazę, trudno jest im wybaczać.

O roli psychologii w leczeniu nowotworów mówi Alicja Widera – psycholog kliniczny z I Kliniki Chirurgii Ogólnej CM Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Za twoje zdrowie odpowiadasz ty sam; nie żona, teściowa i dzieci. To ty decydujesz co znajduje się na talerzu, jak sobie radzisz w sytuacjach stresowych, jakie uczucia dominują w twoim życiu. Choroba nie jest karą, nie wzbudzaj też w sobie poczucia winy. Po prostu weź odpowiedzialność.

Co możesz zmienić? Co powinieneś robić, aby być zdrowym? Jaki tryb życia jest dla ciebie odpowiedni?

Wielu pacjentów, którzy przeszli chorobę nowotworową mówi o przewartościowaniach w życiu. Zobaczyli swoją gonitwę bez tchu za wyższym poziomem materialnym, zobaczyli brak czasu na pielęgnowanie więzi emocjonalnych z najbliższymi, zobaczyli pustkę, nudę i brak realizacji własnych pragnień i marzeń.

Niektórzy mają ewidentne korzyści z choroby. Mają troskę i zainteresowanie bliskich, odciążenie od codziennych obowiązków i pracy.

Poważna choroba niesie za sobą niejednokrotnie trudne zabiegi medyczne. Operacja, chemioterapia czy radioterapia – to słowa, które wywołują we wszystkich określone skojarzenia. Pobyt w szpitalu, uczucie braku kontroli nad swoim życiem potęgują lęk i ból. A przecież pojawi się i myśl o śmierci i strach co będzie dalej.

Jak sobie radzić? Jak wpłynąć na samopoczucie i opanować lęk i często depresję?

To co zawsze może sam chory, to wszystkie metody odprężania ciała. Za ciałem pójdzie i umysł..Autohipnoza jest jedną z najlepszych metod wpływania na ciało i umysł. Wszystkie techniki wyobrażeniowe na co dzień, ale także ukierunkowane na określone zabiegi medyczne. Łatwiej znieść chemioterapię, gdy przygotuje się specjalną wizualizację, w której niszczone są tylko chore komórki. Gdy pracowałam z pacjentami podczas brania chemii, udawało się zachować włosy i uniknąć wymiotów.

Następnym razem będą fragmenty z książki napisanej przez immunologa – prof. Elinora Levy „The Ten Best Tools to Boost Your Immune System” („Dziesięć najlepszych narzędzi, które usprawnią twój układ immunologiczny”).

Alicja

Back to top