„Życie jest łatwe, kiedy masz zamknięte oczy i nie rozumiesz niczego, co widzisz…”

John Lennon

ZAPRASZAM NA KURS „MYŚL ZDROWO” : 9-10 II 2013

„Wystrzegaj się furii człowieka łagodnego”

John Dryden, Absalom i Achitopel Uznałam, że pewnie jesteście zmęczeni poczuciem własnej wartości i zmieniam temat:-)

Porozmawiajmy o emocji, którą powszechnie znamy. Czasem dotyczy nas, czasem bliskich, czy dalszych osób. Mamy z nią do czynienia w domu, w sklepie, w szkole, w pracy, w autobusie...wszędzie.

Gniew ma wiele twarzy. Może być głośny i wulgarny, może być utajony i cichutki, może nakładać maskę obojętności, może być mściwy i wredny. Kierowany bywa najczęściej w kierunku bliskich, ale może też być własnym workiem treningowym, gdy prowadzi do samookaleczeń, nałogów, destrukcji.

Jest potężny. Jego moc ma siłę zniszczyć najbliższe relacje, doprowadzić ludzi na skraj wyczerpania nerwowego i depresji, do alkoholizmu, do bankructwa i bezdomności.

Gniew bywa nagły i nieprzewidywalny lub możliwy do przewidzenia. Jest złością, furią, wściekłością i wpływa na zachowanie osoby, która jest pod jego wpływem.

Złość jest także zdrową emocją, pod warunkiem, że jest wyrażona w sposób nie raniący innych (i siebie). Mówi o naszej reakcji na czyjeś zachowanie lub zdarzenie, wyraża nasz punkt widzenia, gdy czujemy się dotknięci, zlekceważeni, obrażeni.

Kiedyś uważano, że złości nie należy pokazywać. Ale wszystko to, co jest schowane wydostaje się na światło dzienne w najmniej spodziewanych sytuacjach. Tłumione emocje także znajdują swoje ujście destabilizując nam życie.

Jeżeli złość przybiera formę wściekłości może doprowadzić do zabójstwa lub innych tragedii.

Gdy jest na poziomie zaczepki w autobusie i mało przyjemnej wymiany zdań to po chwili dłuższej czy krótszej przejdziemy nad nią do porządku dziennego, jednak gdy zdradzony mąż/żona jedzie do kochanka z siekierą w bagażniku może to mieć reperkusje dla wielu osób, łącznie z dziećmi.

Najpoważniejszy jest gniew, który towarzyszy nam od dzieciństwa i idzie z nami przez resztę życia. To może być złość na matkę/ojca za prawdziwe lub istniejące w wyobraźni krzywdy, to może być poczucie odrzucenia i braku miłości, gniew dziecka z powodu bezsilności poddanego przemocy fizycznej, psychicznej, seksualnej.

Taka emocja sprawia, że człowiek złości się na partnera czy dzieci, rządzi w domu niepodzielnie wywołując strach, w firmie jest unikany przez kolegów, a gdy zdarzy się, że jest szefem, w białych rękawiczkach niszczy pracowników (co nie przeszkadza często osiągać mu znakomitych wyników finansowych).

Jak się bronić?

Odpowiedź powinna obejmować dwie formy. Jak się bronić przed własnym gniewem oraz gniewem innych.

Dobrze byłoby znaleźć źródło własnego gniewu. Poszperać w zakamarkach pamięci, gdzie był początek. Czy to dom rodzinny i matka mająca receptę na przyszłość syna/córki, życie z ojcem alkoholikiem, czy lata późniejsze, a może przeżyte traumatyczne doświadczenie. Gdy ataki złości są odpowiedzią na nieuprzejmą uwagę urzędniczki, inne zdanie żony w sprawie metod wychowawczych dzieci, awans kolegi (a nie nasz), awarię prądu w domu itp. to znaczy, że problem leży głębiej, a nie w tych pojedynczych zdarzeniach.

Gniew jest tylko manifestacją, sposobem wyrażania siebie, przeniesieniem czy czymkolwiek innym, co stanowi efekt zastępczy problemu pierwotnego. Emocja przenosi się na zachowanie, które już dosięga wielu ludzi wokół nas.

Zrozumienie, akceptacja, umiejętność dostrzeżenia drogi przyczyna-skutek, ale także zmiana wzorca zachowania, który jest w nas zapisany – to droga do wyzwolenia. Piszę o wyzwoleniu, gdyż człowiek, który reaguje złością jest niewolnikiem tych zachowań i wcale nie jest mu z tym dobrze. Wokół niego zieje pustka, strach, bezradność, rozpacz. Czy może czuć się dobrze ojciec wchodzący do domu, gdy jego dzieci „znikają” z zasięgu wzroku?, gdy żona bez słowa podaje mu obiad?, gdy przestaje być zapraszany na rodzinne lub towarzyskie uroczystości?

Gniew to także agresja, znów bardzo pojemne słowo. Agresja jest także wyrażana na wiele sposobów. Kojarzona zazwyczaj z przemocą fizyczną może być także formą „obrażania się” jako formy dyskusji z żoną/mężem (wywołuje ciche dni), lekceważenia współmałżonka (najczęściej w szerszym gronie), słownego krytykowania na okrągło dziecka, itd.

Mamy codziennie do czynienia z wściekłością kierowców, którzy czasem są zdolni do fizycznego ataku na drugiego kierowcę, nieuprzejmej ekspedientki w sklepie, młodych gniewnych zachowujących się po chamsku w tramwaju czy pociągu.

Gniew, wściekłość, złość to plaga. Zacznijmy pracować nad złością własną, wesprzyjmy bliskich w ich pracy nad złością, bo to możemy zrobić dla siebie i innych.

Alicja

– No mama! Kup mi ten samochodzik!
– Mówiłam ci już tyle razy – byłeś niegrzeczny i za karę ci nie kupię!
No i tak przez dłuższa chwile mama z synkiem się wykłócają. W końcu synek wali na cały glos z grubej rury : – Mama! Kup mi ten samochodzik, bo powiem babci, ze widziałem jak całowałaś tatę w siusiaka!

Back to top