„Życie jest łatwe, kiedy masz zamknięte oczy i nie rozumiesz niczego, co widzisz…”

John Lennon

„Myślałem, że mój mózg jest najwspanialszym narządem w moim ciele, dopóki nie uświadomiłem sobie, kto mi to podpowiada”

Emo Philips, komik

Świat się zmienia, ale fizjologia człowieka prawie stoi w miejscu. Mózg, którym dysponował nasz przodek przed tysiącem lat jest tym samym modelem. On chce tych samych rzeczy co kiedyś, ale dziś to już niekoniecznie jest dobre dla ciebie.

Dobra wiadomość jest taka, że masz jeszcze dwa inne mózgi (bo prawdopodobnie jesteś przekonany, że tylko ten w głowie). To najprawdziwsze mózgi; jeden jest w sercu, drugi jest w trzewiach.

Mózg trzewny obejmuje ponad 100 milionów wyspecjalizowanych komórek nerwowych, działają niezależnie od mózgu w głowie, zapamiętuje, uczy się, wywiera wpływ na nasze zachowanie i percepcję.

Mózg sercowy składa się z ponad czterdziestu tysięcy neuronów, jest równie duży jak kluczowe obszary mózgu w głowie.

Każdy twój mózg potrzebuje przewodnika, w zależności od tego jakim jesteś przewodnikiem twoje życie ma określone wymiary.

„Słuchanie wskazówek jądra półleżącego nie oznacza, że twoje życie będzie doskonałe, ani nawet łatwe. Oznacza po prostu, że będziesz miał więcej odwagi, aby pozostać na ścieżce bycia najlepszą wersją ciebie samego”

Robert K. Cooper, niezależny uczony i doradca ds. kierowania przedsiębiorstwami, autor bestsellerowych książek

Przewodnik wie, które części mózgu stają ci na drodze i potrafi je wyłączyć. Wie też, które są w stanie dać ci najwięcej, aby zrealizować cele, życzenia i marzenia.

Mózg wysyła ci sygnały dotyczące bezpieczeństwa; wtedy gdy coś może stanowić zagrożenie pojawia się alarm (sytuacja stresowa), który ma na celu przetrwanie. On nie zajmuje się celami długoterminowymi i strategią. Myśli, czy jest dziś zimno, co będzie na obiad i jaki humor ma szef.

Brytyjski neuropsycholog Richard Gregory w książce „Oko i mózg. Psychologia widzenia” twierdzi, że percepcja jest „dynamicznym poszukiwaniem najlepszej interpretacji dostępnych danych”. Gdy zastosujesz się do poniższych wyborów sprawisz, że wyzwolisz największą moc z twojego mózgu i osiągniesz niesamowite rzeczy.

Kierunek, a nie ruch
Skupienie, a nie czas
Zdolność, a nie dostosowywanie się Energia, a nie wysiłek
Wpływ, a nie zamiary

„Nie chodzi o to jak bardzo jesteś zajęty, ani jak szybko się poruszasz. Chodzi o to, na ile skutecznie podążasz we właściwym kierunku.”  

Robert K. Cooper,

To zdolność do wprowadzania zmian. Twój mózg lubi powtarzać stare schematy, bo chce twojego bezpieczeństwa, a tu chodzi o przekraczanie granic niemożliwego. Sprawdzanie nowych ścieżek, wchodzenie na nową drogę, spoglądanie daleko w przód do najlepszej przyszłości. To codzienne działanie, aby trzymać cię na wystarczająco wysokim poziomie motywacji. Abyś ciągle chciał i nie wycofał się uznając, że szkoda wysiłku.

„Ten, kto nie jest zajęty rodzeniem się, jest zajęty umieraniem”

Bob Dylan

Abraham Maslow powiedział, że kiedy uwalniamy się od ograniczeń zwyczajnych celów i niedoinformowanych szyderców, spostrzegamy, że z hukiem odrywamy się od Ziemi.

To zdarza się wtedy, gdy skupiamy się na kierunku, a nie na codziennej krzątaninie, czyli ruchu.

„Możesz wybrać jedną z trzech reakcji na każde doświadczenie, które ci się przydarza: rezygnację, złość lub możliwość”

Benjamin Zandler, dyrygent filharmonii w Bostonie

Wybranie otwartości na możliwe oznacza stworzenie tego, co może być, odrzucenie zamartwiania się tym, co było lub poprzestania na tym, co jest.

Gdy zaangażujesz się w działania, które cię emocjonują, twoja motywacja zdecydowania wzrasta. Pamięć emocjonalna to dodatkowy napęd do sukcesu.

Gdy osiągniemy sukces zapominamy, co robiliśmy w tym kierunku i wracamy do starych nawyków. Możemy to poznać po znakach ostrzegawczych:

Zaczynasz wierzyć, że znasz wszystkie odpowiedzi,
Masz żal i opór wobec osób mających inne poglądy niż twoje, Przestajesz być naturalny grając gwiazdę, masz obsesję wizerunku Lekceważysz przeszkody,
Postrzegasz siebie jako dominującego na danym polu,
Opierasz się na sprawdzonych, starych metodach unikając nowych

Wyniki są zdecydowanie lepsze, gdy nie skupiamy się na rywalizacji. Badania w sporcie pokazały, że stosując słowa związane z rywalizacją:

„szybciej, mocniej, wygrać” generujemy powstanie hormonów stresu, które mają negatywne działanie. Wyniki są wyższe, gdy uwalniamy się od presji (także rywalizacji), a skupiamy się na fakcie przekroczenia własnych barier, zyskania dla siebie, fakcie dokonania.

Eksperci czasem przepowiadają takie rzeczy:

Człowiek nigdy nie postawi nogi na księżycu,
Na rynku światowym jest zapotrzebowanie na jakieś pięć komputerów, Plastikowe karty nigdy nie zastąpią gotówki,
Itd.

Bądź swoim własnym ekspertem, wykorzystaj swoje trzy mózgi, wewnętrzny pęd do sukcesu (niezależnie od tego czy dotyczy zdrowia, pracy lub hobby), szukaj ciągle na nowo najsilniejszej motywacji, bo wtedy uruchamiasz ścieżki neurologiczne w płatach czołowych i korze przedczołowej. Ciało „fruwając ze szczęścia” lub „czując się jak w niebie” powie ci czy to jest właściwa droga.

Nie daj się sprowadzić na parter ekspertom („to niemożliwe”), bliskim z kompleksami („nie dasz rady”) i wreszcie części własnego mózgu (jądro migdałowate, pierwotny układ limbiczny), który „ochrania ciebie” przed zdarzeniem, które uznaje za niebezpieczne, bo go nie zna.

Alicja

Dziękuję za inspirujący wpis. Czy mogłabyś bliżej wyjaśnić, co Richard Gregory rozumie przez zrezygnowanie z dostosowywania się na rzecz zdolności (5 wyborów, które przytaczasz)? Przyznam, że nie jest to dla mnie do końca jasne.

Odpowiadam na stronie głównej, bo może jak Ty i inni czytelnicy zadali sobie to pytanie.

Nasz umysł idzie na łatwiznę, chodzi po znanych drogach, bez ryzyka. Gdy pojawia się nowa rzecz „dla naszego dobra” funduje nam lęk. To lęk przed nieznanym (dla niego). Lęk ma być ostrzeżeniem „uważaj”. To z jednej strony dobre (w określonych sytuacjach), z drugiej strony hamuje naszą kreatywność, zadawanie sobie pytań, wejście w nieznany, nierozpoznawalny teren. A przecież właśnie wtedy rozwijamy się, idziemy do przodu, wymyślamy nowe rozwiązania. Gregory mówi: gdy będziesz się dostosowywać do innych, podporządkowywać normom, nie wychylać, robić podobnie do reszty ludzi – jakoś sobie będziesz radzić, ale czy tego chcesz? Przecież chcesz wydobyć swój własny geniusz, a zrobisz to tylko wtedy, gdy sięgniesz do własnych zdolności, będąc ponad to, co znane.

Pozdrawiam i dziękuję za wątpliwości. To Twój własny geniusz nie zadowala się chodzeniem po znajomej łące:- )

Wchodzi babcia do kina , a tu na jednym z krzeseł pies.

Już chciała się drzeć, ale patrzy na psa a on taki zaintrygowany gapi się w ten ekran, że dała sobie spokój. Po seansie właścicielka z psem wychodzi. Dogania ją babcia:

– Przepraszam, nie widziałam, że pies potrafi się zainteresować filmem? – ja też się dziwię, książka mu się nie podobała...

Back to top