„Życie jest łatwe, kiedy masz zamknięte oczy i nie rozumiesz niczego, co widzisz…”

John Lennon

W Klinice Powrotu do Zdrowia chory na raka i jego rodzina (dorosły i dziecko) może uzyskać bezpłatną pomoc psychologiczną. Płatnikiem jest Ministerstwo Zdrowia. Ilość miejsc ograniczona. tel 22/423-25-35 i 0604 581-582

„Dla cierpiącego fizycznie potrzebny jest lekarz, dla cierpiącego psychicznie – przyjaciel.” Menander

Neuropsychologia to nauka powstała na styku psychologii i medycyny w latach czterdziestych ubiegłego wieku. Zajmuje się badaniem relacji struktura – funkcja, formułując poglądy na temat mózgowych mechanizmów zachowania.

Połączenia między neuronami powstają w oparciu o otrzymany materiał genetyczny oraz nasze indywidualne doświadczenia.

Neuropsychologia to specjalistyczna wiedza, której brakuje „zwykłym” psychologom.

Okazało się, że życie zmusiło mnie do zgłębienia tej wiedzy, gdy zaczęłam się opiekować bliskim członkiem rodziny.

Opieka nad starszą osobą, u której oprócz dolegliwości somatycznych pojawiają się zaburzenia pamięci, utrata umiejętności posługiwania się zegarem, problemy z rozpoznawaniem pór dnia, brak orientacji przestrzennej – jest znana wielu osobom.

Wszyscy mamy babcie, dziadków, rodziców, wiekowe ciocie i wujków. Wcześniej czy później staniemy przed wieloma problemami dotyczącymi opieki i pielęgnacji osoby starszej. Ja z tego powodu ostatnio mało piszę. Zaburzenia pamięci, luki w słownictwie i trudności ze zrozumieniem, rozpoznawanie i przeżywanie emocji, motywacja, planowanie, kojarzenie, poczucie humoru, symbole i metafora. Także zaburzenia świadomości, dezorientacja w miejscu i czasie to często pojawiające się problemy wieku starczego.
Sama uczę się cierpliwości. Odpowiadanie 20 razy na to samo pytanie, wielokrotne powtarzanie jakiejś informacji, ciągłe uczenie zegara i rozróżniania pory dnia. Czasem wydaje się to ponad siły.
Brak rozumienia obrazków, kojarzenia najbliższych osób, brak rozróżniania twarzy, mylenie córki z wnuczką lub szukania współmałżonka nie żyjącego od 15 lat.

Aktywność fizyczna na łonie natury sprzyja zdrowiu psychicznemu – donosi „Environmental Science and Technology”

Najwcześniej zanikowi ulegają najsilniejsze więzi emocjonalne. Natura wyposaża matkę w dawkę oksytocyny, która sprawia, że opiekuje się nowonarodzonym dzieckiem. I na starość robi coś całkiem odwrotnego, w pierwszej kolejności niszczy więzi najbliższych.

Amnezja to luki pamięciowe, które są wypełniane konfabulacjami. Gdy w głowie brak informacji, to można stworzyć nowe...i słuchamy opowieści babci na wiele tematów. Początek dobrze znamy, a dalej to i ludzie pomieszani i sytuacje niestworzone i miejsca wymyślone.

Cierpliwość. Dziś to słowo powtarzam sobie najczęściej.

Zaburzenia tego rodzaju powstają z wiekiem (i to jedna z przyczyn), mogą być wywołane uszkodzeniem mózgu podczas urazu, to mogą być niewielkie wylewy, których nie zdiagnozowano, przebyte choroby, szczególnie neurologiczne, niedotlenienie podczas zabiegów kardiochirurgicznych, czasem nadużywanie substancji toksycznych.

Mogą pojawić się zaburzenia osobowości, charakteropatia, psychopatia w skrajnych przypadkach.
Opieka nad chorym jest 24-godzinna. Jest niesłychanie wyczerpująca emocjonalnie. Brak czasu dodatkowo powoduje wyłączenie z życia pozadomowego-opiekuńczego. Nawet gdy warunki pozwolą na wyjście do kina czy na koncert, to już człowiek nie ma siły i chęci.
Tak jak pracuje się z rodziną pacjenta chorego na raka, tak potrzebna jest pomoc psychologiczna rodzinie opiekującej się pacjentem z zaburzeniami psychicznymi.

Neuropsycholog zajmuje się terapią, która ma na celu utrzymanie samodzielności, poprawę orientacji (łazienka, pokój, kuchnia, pora dnia, godziny), zachowanie czynności językowych. Chodzi o jak najdłuższe możliwie sprawne, samodzielne funkcjonowanie. Neuropsycholog pracuje także z rodziną, podpowiadając co robić w określonych sytuacjach, tłumacząc mechanizmy zachowań i zmian, które dokonały się w mózgu. Szuka najbardziej optymalnych rozwiązań trudności w funkcjonowaniu pacjenta i opiekujących się nim bliskich. Najtrudniej jest pogodzić się z obcością, z brakiem pamięci, z zatarciem wszelkich emocjonalnych przeżyć. Mamy do opieki tego samego, bliskiego człowieka – ale jakże innego. Jest z nami właściwie tylko fizycznie. Ma się wrażenie, że czy jesteśmy osobiście, czy byłaby to obca opiekunka – nie ma znaczenia. Pojawiające się przebłyski wcale nie ułatwiają życia, a ciężar codziennych, żmudnych trudności, szczególnie gdy jest niesiony w pojedynkę, jest nie do udźwignięcia.

Jeśli starsza osoba ma demencję, to jej współmałżonek jest 6-krotnie bardziej narażony na podobne problemy ze sprawnością umysłową – zaobserwowali naukowcy z USA. Jak napisali na łamach pisma „Journal of the American Geriatrics Society”, ryzyko to dotyczy szczególnie mężczyzn.

Na jednym ze szkoleń, gdy mówiłam o opiece nad umierającym, który może mieć zaburzenia psychiczne wskazywałam, że jedną z przyczyn złego samopoczucia rodziny jest brak dobrego słowa ze strony chorego. Brak docenienia tej troski i opieki, brak podziękowania, chociaż byłoby ono powiedziane tylko ciepłym spojrzeniem i gestem.

Dziś zastanawiam się czy to tylko to powoduje, że ciężar wydaje się ponad siły, że bezradność, której doświadczam jest bliska rozpaczy, że wszystkie rozwiązania, które biorę pod uwagę wydają się niewystarczające, złe, nieadekwatne.
A przecież rodziny chorych na Alzheimera całymi latami opiekują się chorymi. Nie spotkałam się z badaniami w jakim są stanie fizycznym i psychicznym, jakie piętno pozostawia na nich takie życie. Nasza służba zdrowia na pewno nie ułatwia niczego. Wystarczy wielomiesięczna kolejka do specjalisty i stosy papierów, aby cokolwiek załatwić.

Pozostaje jeszcze dziś świadoma myśl. Jaka ja będę za 30 lat? Nie chciałabym być ciężarem dla swojego syna...

Alicja

Back to top