„Życie jest łatwe, kiedy masz zamknięte oczy i nie rozumiesz niczego, co widzisz…”

John Lennon

"Bez Twojego pozwolenia nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy"

Eleanor Rooseveit

Spotkanie z autohipnozą okazało się strzałem w dziesiątkę:-) Ostatnio był komplet uczestników, na jutro zostały tylko 2 wolne miejsca. Zapraszam.

Klient: mam dobre relacje ze swoją żoną, chociaż czasem się kłócimy, ale mój brat ma fatalne małżeństwo i nie mogę się nadziwić, że tkwi w tym związku.

AG:
Wiemy, że słowa ranią, mogą nawet zabić, mogą zabijać powoli i człowiek może umierać wielokrotnie.

A jednak pojawiająca się chęć dokopania, albo totalny brak empatii sprawiają, że ludzie potrafią się ranić bardzo głęboko.

Słowa Eleanor Roosevelt, które zacytowałam na początku mówią, że to nasze przyzwolenie sprawia, że słysząc słowa rzucane jak kamienie, łapiemy je w ręce. A mamy jeszcze jedno wyjście: nie łapać. Wpłynięcie na osobę, która to mówi, jest raczej niemożliwe. Jednak możliwa jest zmiana naszego podejścia do słów, które słyszymy. Przecież powstały w głowie osoby, która do nas mówi. Łapiąc je pozwalamy, aby na nas wpłynęły i bierzemy odpowiedzialność za to, co pojawiło się w umyśle naszego rozmówcy. To jego myśl. W konsekwencji czujemy się okropnie, nie możemy spać, jeść, pojawia się uczucie żalu, rozgoryczenie.

Gdy zdasz sobie sprawę z tego, że nikt nie ma nad tobą żadnej władzy i kopniesz w zadek to, co usłyszysz (uwaga: to sposób, aby czuć się dobrze, więc zrób to w myślach wyobrażając sobie, że to coś jakoś wygląda i wykop to w kosmos), poczujesz, że jesteś wolny. To ty sam decydujesz o swoim samopoczuciu, czy fruwasz w chmurach, czy siedzisz zamknięty pod ziemią, czy pozwolisz się zagnać w kozi róg czy promieniejesz szczęściem.

Klient: Ludzie potrafią powiedzieć sobie tyle złych rzeczy. Nawet po czasie trudno o tym zapomnieć. AG:

Agresja wynika z lęku. Wielokrotnie to udowadniano. Czy to agresja słowna czy fizyczna, pod nią kryje się własna słabość.

Gdy zmuszony do konfrontacji zareagujesz na nią spokojnie, nietypowo, żartobliwie – agresor nie osiągnie swojego zamierzenia. Oczywiście, gdy trzeba salwujesz się ucieczką, Czasem jest to najlepsze wyjście, wtedy zmieniasz towarzystwo na takie, w którym chcesz przebywać.

Pamiętajmy jeszcze o jednej ważnej rzeczy. Jak pisałam w książce „Myśl zdrowo” słowa w komunikacji stanowią tylko 7% tego, co odbieramy. Reszta, czyli 93% to mowa ciała, ton głosu, zachowanie w przestrzeni itd.

Świetnie znasz swojego bliskiego, czasem wystarczy spojrzenie i wiesz, co ma na myśli, czasem mówi zdanie, które z boku wygląda na neutralne, ale jego postawa i ton głosu są pełne złości.

Kiedyś byłam świadkiem sceny na ulicy: była sobota, południe, na środku koło domów Centrum w Warszawie, gdzie kręciło się sporo ludzi stał chłopczyk, może 5-letni i płakał. Spytałam, co się stało, czy jest sam, powiedział, że mama na niego krzyczy i go bije, bo idzie za wolno. Za moment podeszła młoda kobieta, wrzeszcząc na malca, że go tutaj zostawi. Uderzyła go w głowę i szarpała krzycząc. Wyglądała na zadbaną. Ja i dwie starsze panie zareagowałyśmy i wtedy puściła wulgarną wiązankę przekleństw. Patrzyłam na to bezradne dziecko, zdane na agresywną matkę, która swoją frustrację na świat i ludzi wyładowuje na synku. Był pełen lęku, za kilka lat lęk będzie istniał dalej, a on będzie pastwił się nad kolegami, a później własnymi dziećmi.

Dzieci w przeciwieństwie do dorosłych nie są w stanie ochronić się przed agresją i przemocą. To na nas spoczywa ten obowiązek, także dla własnego dobra, aby kiedyś wnuk nie używał siły w stosunku do babci i dziadka.

Blisko lęku jest nienawiść. Dr Bandler mówi, że nienawiść jest oparta na ignorancji, ignorancja na strachu, a strach na złych reakcjach chemicznych w twoim ciele. Bandler mówi, że po zmienianie reakcji chemicznych dojdziesz do tego uczucia nienawiści, które nosisz w sobie.Obracasz to uczucie w przeciwną stronę. Ze stanu nienawiści, gdy Twój umysł widzi obrazy pełne przemocy i złości, obróć tę korbkę w drugą stronę i zobacz obrazy czułe, pełne miłości i radości. Poczujesz niesamowitą różnicę, bo zmiana wywołana w systemie hormonalnym wzniesie cię na zupełnie inny poziom.

dr Richard Bandler: Prawdziwa duchowość to zdanie sobie sprawy, że kiedy wibrujesz prawdziwą radością, ludzie wokół ciebie zaczną robić to samo”

Basia trafiła do mnie szukając pomocy w pozbyciu się złości, którą reagowała na 3-letnią córkę. Kocha ją, jednak gdy uważa, że zbyt długo nakłada buty lub wylewa zupę na stół – nie może oprzeć się pojawiającej się wściekłości. Krzyczy wtedy na dziecko, czasem szarpnie.

Gdy była mała jej ojciec żądał spokoju nawet od niemowlęcia. Potrafił włożyć pieluszkę do buzi płaczącego malucha. Dziecko miało nie przeszkadzać.

Basia teraz obserwuje z przerażeniem, że ma identyczne zachowania. Doszliśmy do ciekawych wniosków: złości się, gdy dziecko jej przeszkadza (chce poczytać, a mała chce się z nią bawić), kocha ją, ale wtedy, gdy jest grzeczna i posłuszna. Wybiórcza miłość...Dziewczynka traktuje matkę z dystansem, a ona pragnie głębokiej więzi.

Powielane z domu rodzinnego wzorce są tak silne, że nawet ich świadomość i przyrzeczenie, że ona będzie dobrą matką i nie zgotuje swojemu dziecku takiego domu, jaki miała sama, nie są w stanie wpłynąć na zmianę zachowania.

Bardzo wiele już nauczyła się o sobie, ale musi włożyć jeszcze więcej pracy, aby osiągnąć cel.

Daniel Goleman, psycholog amerykański, popularyzator nauki, który doktoryzował się na Harvardzie, w książce „Inteligencja społeczna” podkreśla rolę związków społecznych i ich wielkiego znaczenia na biologię naszego organizmu, uważając, że przyczyniają się do zmian w reakcjach biochemicznych wpływających na całe ciało, łącznie z układem odpornościowym. Mówi, że dobre relacje są jak witaminy, a złe jak trucizna. Możemy nauczyć się empatii i współpracy z innymi ludźmi tym samym przyczynić się rozwiązywania problemów współistnienia z innymi.

Ludzie żyją w związkach, których nienawidzą, chodzą do pracy, której nienawidzą i są zbyt zajęci, aby być szczęśliwi.

Jednak nawet wtedy mogą dokonać zmiany. Mają w sobie wielkość i siłę, tylko czasem zgubią do niej drogę. Lekcje wolności

Lee Jampolsky w książce "Leczenie uzależnionej osobowości" podaje sposoby na odzyskanie wolności. Nieważne, jak ją straciłeś i co jest powodem, czy choroba, czy cokolwiek innego. Odzyskasz siebie, gdy wrócisz do wolności.

1 lekcja

Oceniasz wszystko, co cię spotyka: jest dobre lub złe. Sposób i jakość tej oceny wpływa na to, jak odbierasz świat, siebie, innych ludzi. Woda nie jest ani zimna ani ciepła. Ma ileś stopni. Na przykład 4 albo 24. Partner lub przyjaciółka do nas mówi i my reagujemy. Będąc w tym samy miejscu i czasie niektórzy oceniają ,że jest fantastycznie inni, że fatalnie. Opisz samego siebie bez oceniania.

2 lekcja

Gdy jesteś skupiony na przeszłości nie jesteś w stanie czuć chwili obecnej, cieszyć się nią i odkrywać nowych możliwości. Jest TERAZ. Przeszłość minęła a przyszłość dopiero nadejdzie. Liczą się uczucia obecne, TERAZ. Nie jesteś swoimi myślami, uczuciami, które minęły, doświadczeniami z ciała. Możesz je obserwować, przyglądać się im. TERAZ niesie spokój. Ciesz się chwilą obecną, przestań wracać do radości sprzed lat, do wyobrażeń, do wymyślania zajęć na przyszłość. TERAZ po prostu jest, aby spotkać się z samym sobą. Teraz jesteś TY.

Zatem kim jesteś? 3 lekcja

Tylko ty masz wpływ na swoje uczucia, stwarzasz je sam. Jeśli czujesz się ofiarą, to jesteś ofiarą samego siebie. Co zyskujesz czując się ofiarą? Może zrzucając winę na bliskich zwalniasz się z odpowiedzialności za swoje życie. Reagujesz na wszystko, co dostajesz od świata. Na co w swoim życiu masz wpływ a co pozostaje poza Tobą?

4 lekcja

Wszystkie przydarzające się rzeczy pozwalają Ci odkryć wewnętrzną wartość u siebie lub innych. Jak traktujesz pojawiające się przeszkody? Czego mogą cię nauczyć?. Pomyśl, jak wyglądałoby twoje życie jakbyś wszystko dostawał bez wysiłku, to wysiłek sprawia, że masz szansę na rozwój. Masz coś unikalnego, czego nie ma inny człowiek, odnajdź to i podziel się ze światem, ucz się od każdego człowieka, którego spotkasz, o sobie, o świecie, o innych. Sprawdź, czy coś ciebie nie blokuje, wiara w rzeczy, które istnieją wyłącznie w twoim umyśle. Masz powód, aby mieć szacunek do siebie. Przyjrzyj się, czy lęk lub złość nie blokują miłości, troski i życzliwości do siebie lub innych. Kiedy odczuwasz nieprzyjemne emocje pomyśl jak możesz te uczucia rozpuścić, żeby dostrzec czyjąś rzeczywistą wartość. Zwykle kiedy pojawia się taka refleksja, żeby rozgniewanemu szefowi okazać współczucie znika obawa, znika stres, a przed nosem pojawiają się nowe możliwości rozwiązania problemu albo współpracy. Okazywanie miłości w postaci współczucia daje radość, tylko wtedy jest powiązane z troską o samego siebie, czyli z ochroną własnych granic. Jaka jest Twoja wewnętrzna wartość?

5 lekcja

Jestem uważny i staram się zrozumieć mechanizmy, poprzez które działam. Jeżeli spóźniam się co niedzielę na obiad u rodziców, to znaczy, że nie chcę chodzić na ten obiad. Wtedy moja podświadomość funduje mi grypę, samochód, który właśnie teraz nie chce zapalić i tuż przed wyjściem telefon z zagranicy, który jest dla mnie ważny. Może spotkanie z rodziną przypomina mi bolesną dla mnie sprawę, która nie została rozwiązana.

Lee Jampolsky mówi o tym, że prawdziwym problemem wszystkich trudności jest to, że nie wiemy, czym jest miłość, nie dajemy sobie pozwolenia na jej przeżywanie, chodzi tu o miłość w sensie duchowym, miłość do siebie, ludzi, świata.

Co jest przyczyną Twoich problemów? 6 lekcja

Przebaczenie, współczucie, nieocenianie, miłość – to zdaniem autora najważniejsze wartości. Łatwiej jest o te uczucia, gdy jakoś się żyje, gorzej, gdy przyjdzie nam wybaczyć zabójstwo, gwałt czy kradzież naszych rzeczy. Jedna z moich koleżanek, gdy ktoś pożyczy od niej pieniądze lub klient jej nie zapłaci (też się zdarza) mówi, że widocznie ona kiedyś komuś nie oddała. Hmm, na pewno łatwiej przejść do porządku dziennego z takim podejściem i rzeczywiście wybaczyć.

Z drugiej strony pamiętam sprzed lat słynną sprawę zabójstwa rodziców przez syna.

Chłopak jeszcze przed rozprawą był skazany przez opinię publiczną. Jednak, gdy przeczytałam reportaż o tej rodzinie, jak był traktowany przez ojca (który uważał, że to nie jego syn), gdy całe życie dostawał jedzenie do swojego pokoju, a rodzina jadała razem w kuchni, gdy nikt z nim nie rozmawiał (a młodsza siostra miała normalny dom) – pojęłam, że tak naprawdę zabójcą jest ojciec lub wspólnie matka z ojcem i wtedy uznałam, że nie powinna istnieć kara śmierci. Więc wybaczyć (co nie znaczy, że nie powinien ponieść kary) poczuć współczucie dla niego, że przeżywał codziennie piekło w rodzinnym domu, jest na pewno trudniej.

Jak się czujesz kiedy złorzeczysz i obwiniasz człowieka, który coś Ci zrobił? Jak się czujesz, kiedy mu współczujesz? – czy zastanawiasz się czego się z nich nauczyłeś ?

Alicja

Przychodzi blondynka do lekarza.
– Proszę się rozebrać – mówi lekarz. – Gdzie położyć rzeczy?
– Obok moich.

Back to top