„Życie jest łatwe, kiedy masz zamknięte oczy i nie rozumiesz niczego, co widzisz…”

John Lennon
Depresja, przełamać tabu

Zapraszam na 2-dniowe szkolenie dla zaineresowanych rozwojem osobistym "Techniki transowe w terapii i autoterapii"
Dnia 21-22 maja br. Szczegóły na http://hipnoza-warszawa.pl/index.php/techniki-trasowe-w-terapii
Zakończyłam pisanie nowej ksiązki i oddałam do wydawnictwa. Nie przewidziałam, że będzie wymagać tyle wysiłku. Rzadko więc ostatnio tu pisałam. Za to następnym razem wydrukuję jeden z rozdziałów, jeszcze przed wydaniem.

Artykuł (jak poprzedni) bierze udział w konkursie.
W naszej kulturze pokutuje wiele przekonań, powodujących lekceważenie zaburzeń nastroju, które mogą przyczynić się do depresji. Depresja odbiera nadzieję, siłę i sens życia, bywa powodem samobójstwa.

Z depresją mamy do czynienia, gdy w okresie co najmniej dwóch tygodni następują poważne zmiany w zachowaniu pacjenta. Jest to obniżenie nastroju, zaburzenia snu, utrata apetytu, pogorszenie koncentracji uwagi oraz problem z odczuwaniem przyjemności.

Nagle nie ma po co wstawać rano, nie warto się starać, czas uzyskuje inny wymiar, a każdy dzień jest taki sam.

Gdy depresja związana jest z konkretnym trudnym lub traumatycznym przeżyciem, czyli ma rozpoznawalną przyczynę, wtedy zrozumiały jest dokonywany wybór na „przeczekanie”, czyli czas leczy rany. Co jednak, gdy nie ma wyraźnego powodu, a rano coraz trudniej wstać z łóżka i odpowiedzi na pytanie o sens życia ciągle nie ma?

Depresja jest również wynikiem długotrwałego stresu, najczęściej w pracy, ale dom też nie pozostaje bez winy. Monotonna i nużąca praca, gdzie trwa „bieg przez płotki” i ciągły niedoczas, marne zarobki, praca o różnych porach, nadmiar obowiązków, brak perspektyw. Czasem także odzywają się demony z przeszłości i trudne dzieciństwo.

W pracy, gdzie spędzamy dużą część naszego życia ważna jest także satysfakcja zawodowa, a nawet radość. Jeżeli jest to wyłącznie harówka, aby przeżyć. to ważne jest zapewnienie sobie przyjemności poza pracą, chociażby w postaci hobby.

Kobietom łatwiej rozmawiać o emocjach, nastrojach, smutku czy przygnębieniu. Ale też kobiety chorują częściej niż mężczyźni. Panowie zostali nauczeni, że „chłopaki nie płaczą”, więc blokują takie odczucia i czas, kiedy jednak (najczęściej pod wpływem żony czy partnerki) zaczynają poszukiwania pomocy, znacznie się wydłuża.

Gdy depresja jest związana z przygnębieniem i smutkiem nie niesie takich konsekwencji jak dodatkowe powiązanie z istniejącą chorobą somatyczną np. nowotworem, cukrzycą, stwardnieniem rozsianym. Niestety, często poważna choroba ciała przyczynia się do powstania depresji i wpływa na proces leczenia. Gdy widzimy pacjenta w łóżku szpitalnym odwróconego do ściany przez kolejne dni i nie reagującego na otoczenie, wiadomo, że potrzebna jest mu pomoc skierowana nie tylko na ciało, ale i na duszę. Może nie radzi sobie z przebiegiem i skutkami choroby, może boi się śmierci, może martwi się o rodzinę, cokolwiek to jest, wymaga specjalisty, który pokieruje właściwą terapią.

Przeprowadzone na świecie i w Polsce badania nad związkiem chorób serca i chorób nerek (pacjenci dializowani) wskazały na poważny problem, który nie zawsze znajduje właściwe rozwiązanie. Czasem brak specjalisty, czasem brak rozpoznania, a czasem uważności personelu. Badania wykazały, że na choroby przewlekłe znacznie częściej zapadają osoby z istniejącą depresją lub wcześniejszymi jej epizodami.

Nasilone objawy stresu i depresji zwiększają poziomy czynnika wzrostu śródbłonka naczyniowego Substancja ta powoduje przyspieszenie wzrostu guzów nowotworowych i wpływa na czas przeżycia.

Gdy pacjent trafi w odpowiednie ręce, oddanie mu odpowiedzialności za chorobę oraz pomoc w realizacji celu (wyzdrowienia, ale także aktywności, która jest tego efektem np. jazda na rowerze, praca w ogrodzie) może skutkować znaczną poprawą. Przede wszystkim neutralizacja stresora, lub zminimalizowanie jego działania, zmiana diety, podjęcie możliwej dla niego aktywności fizycznej (nawet na łóżku), wsparcie bliskich, oglądanie komedii i słuchanie muzyki poważnej czy relaksacyjnej, a nawet zmiana koloru piżamy z nijakiej czy przygnębiającej na wesołą – wszystko to wpływa na jego nastrój.

W diecie osób chorych na depresję brakuje właściwych substancji odżywczych i minerałów min. o działaniu
psychoaktywnym przyczyniającym się do zmiany nastroju. Ważna jest nie tylko jakość pożywienia, ale również jego wygląd. Kolorowy talerz z kilkoma produktami zachęca do jedzenia, zaś rozgotowane i zimne ziemniaki z nieokreślonego koloru bryją skutecznie zniechęcają.

Aktywność fizyczna, nawet minimalna, gdy chory przebywa na łóżku szpitalnym, dokonuje kolejnych zmian w organizmie. Wybór odpowiednich programów telewizyjnych czy filmów, gdzie nie ma przemocy, jest śmiech i
pozytywne zakończenie dokładają kolejną cegiełkę do zestawu. Ważna jest rola przyjaciół czy rodziny, którzy ożywią życie towarzyskie. To rzeczy, które pacjent może wykonać sam lub z pomocą bliskich. Na końcu listy możemy umieścić narzędzia medyczne i terapię. Wszystko razem ma prowadzić do robienia rzeczy, na które pacjent ma ochotę, działań, które mu sprawiają przyjemność. Czasem znalezienie tych przyjemności bywa trudne, ale nie jest niemożliwe.

Bardzo dobre efekty leczenia depresji przynosi trening uważności (ang. mindfulness). Trening uważności polega na skupieniu się na zmysłach. Widzę za oknem rozkwitające drzewo i padający deszcz (lub wiosenne słońce), słyszę dźwięki rozmów (lub muzyki), czuję twardy materac, na którym leżę (czuję, że jest mi za ciepło), dochodzi do mnie zapach przygotowywanego śniadania (pachnących kwiatów) odczuwam smak pomarańczy (świeżego chleba), czuję dotyk twojej ręki itd. Skupienie na zmysłach sprawia, że nie ma przestrzeni na myśli (nie chcę wstać, nie mogę tak żyć). Trening uziemia pacjenta w świecie zmysłów, a to zmienia jego myśli oraz emocje. Wracają zapachy, widoki, dźwięki, odczuwanie przyjemności. Pacjent może wejść także na drogę pracy z własnymi emocjami, rozpoznawać je i akceptować. Jednak ta cześć treningu wymaga dodatkowego przeszkolenia.

Ważne jest, że chory na depresję może mieć świadomość swojego wpływu na samopoczucie, że podjęte działania samodzielnie lub przy pomocy bliskich potrafią konkretnie pomóc, a uzupełnione o fachową terapię są w stanie zmienić kolor świata z czarnego na zielony lub niebieski.
Alicja

Back to top